Czy niemowlę można rozpieścić?
Nie noś, bo się przyzwyczai!
Daj mu się wypłakać, płuca sobie wyrobi.
Zostaw samo w pokoju, niech się odzwyczaja, że jesteś na każde jego zawołanie.
Nie daj się zmanipulować płaczem.
Walcz z małym tyranem, bo wejdzie ci na głowę.
Powyższe zdania nie są wyjęte z koszmaru noworodka. Są rzeczywiste i często wypowiadane w stronę świeżo upieczonych matek przez tzw. ‘ciocie dobra rada’.
Takie tezy nie mają biologicznego, ewolucyjnego i psychologicznego uzasadnienia, a ‘ciocia dobra rada’, nawet jeśli sama w ten sposób wychowała (a raczej skrzywdziła tresurą) własne dzieci, nie jest w kwestii rodzicielstwa jakimkolwiek autorytetem.
Zaspokajanie potrzeby bliskości jest tak samo ważne jak karmienie i pielęgnacja. I to wcale nie jest tak, że jak dziecko najadło się i ma czystą pieluchę, to wszystko ok, a płacz w takiej sytuacji, to jakaś fanaberia. Wręcz przeciwnie. Niemowlę, prawem natury, domaga się uwagi ze strony dorosłego. Domaga się wrażliwej, obecnej, uważnej bliskości.
.Jeśli potrzeba bycia blisko opiekuna nie jest zaspokajana, dziecko spada w otchłań cierpienia. Najpierw krzyczy, płacze ile sił w płucach, żeby zostać zauważonym. Następnie, powoli poddaje się i traci nadzieję na to, że ktoś mu pomoże, że ktoś przyjdzie i go utuli. Ostatecznie nie rozwija się prawidłowo, ponieważ żeby niemowlę miało chęć i siły poznawać świat, musi czuć się bezpiecznie.
Brak bliskości opiekuna rodzi strach i niepewność. Układ nerwowy, aby wrócić do stanu równowagi psychicznej, zużywa mnóstwo energii. Nie dziej się to bez poważnych kosztów dla dziecka. Hamowane są najczęściej inne procesy: w układzie immunologicznym i w układach związanych ze wzrostem i rozwojem organizmu. Przykładem może być chociażby spowolnienie pracy układu pokarmowego, co utrudnia wchłanianie składników odżywczych niezbędnych do życia.
Ludzkie dzieci to tzw. noszeniaki biologicznie, ewolucyjnie przystosowane do stałego kontaktu fizycznego z opiekunem. Ograniczanie bliskości, wzajemnych interakcji, ogranicza rozwój dziecka, jego zdolności interpersonalne w przyszłości, a co gorsza odbija się na samoświadomości. Dziecko, które było odtrącane i pozbawione bliskości, nie będzie uważało świata za piękne, dobre i bezpieczne miejsce. Nie będzie miało w sobie wiary w ludzi i wiary w samego siebie. Nie będzie chciało eksplorować. Będzie czuło się gorsze i zagubione.
Dlatego noś, tul, głaszcz, przytulaj niemowlę ile wlezie. Nie można rozpieścić dziecka bliskością. Nie można rozpieścić niemowlęcia, reagując na jego naturalne potrzeby i zaspokajając je. Nie walcz z biologią, nie walcz z naturą, bo są mądrzejsze od nas. Bądź blisko dziecka, aby czuło się kochane i ważne. Tak powinny brzmieć rady dla rodziców.
Warto przeczytać w tym temacie:
Więź daje siłę. Emocjonalne bezpieczeństwo na dobry początek. – Eveline Kirkilionis