
Uważność w czasach zarazy
Mindfulness polega na świadomej koncentracji na chwili obecnej, dzięki której możemy wybrać reakcję na to, co się dzieje, zamiast działać na autopilocie. Przykładowo, aktualnie, w dobie pandemii koronawirusa, zaleca się nam unikanie dotykania twarzy, aby w ten sposób nie doprowadzić do zarażenia się. Łatwiej powiedzieć niż zrobić – zwłaszcza, że nawykowo dotykamy twarzy w ciągu dnia, prawda?
Dobra wiadomość jest taka, że jedną z najważniejszych rzeczy, jakiej uczymy się, praktykując uważność, jest właśnie uświadomienie sobie automatycznych wzorców, zrezygnowanie z nich i wybór nowego zachowania. Uważność działa w tym przypadku jak światło latarki: ukazuje nam nasze zwykłe zachowania w nowej perspektywie, dzięki czemu możemy ponownie je rozważyć i zacząć działać w inny, korzystny dla nas sposób.
Oto cztery podstawowe korzyści z praktyki uważności na czas pandemii koronawirusa:
- bycie uważnym pomaga zaprzestać działania na autopilocie i angażowania się w nawykowe czynności,
- mindfulness sprawia, że jesteśmy bardziej świadomi swojej sprawczości i zaczynamy częściej decydować o jakości swoich myśli, emocji i podejmowanych działań,
- regularna praktyka medytacyjna wzmacnia układ odpornościowy,
- dzięki uważności na docierajace do nas informacje, mimo ogólnego chaosu, możemy zachować wewnętrzny spokój i uchronić się przed napadami paniki.
Zatrzymać automatyczne reakcje
Jakie automatyczne zachowania WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) wskazuje jako grożące zarażeniem się?
Są to przede wszystkim:
- dotykanie twarzy, szczególnie ust, oczu, nosa,
- kaszel i kichanie w rękę albo bez zasłonięcia się łokciem czy chusteczką,
- uściski dłoni i przytulanie na powitanie.
Impuls do dotknięcia twarzy często związany jest z uczuciem jej swędzenia. Osoby zaznajomione z praktyką uważności znają zapewne ćwiczenie „nie reaguj na swędzenie” w trakcie medytacji, które to jest dokładnym odzwierciedleniem tego, na co zwraca uwagę Światowa Organizacja Zdrowia. Taka praktyka polega na rezygnacji z podjęcia działania – podrapania się – mimo świadomości, że coś nas swędzi.
Oto ćwiczenie, które może pomóc w uporaniu się z nawykowym dotykaniem twarzy:
- Poświęć minutę lub dwie, by wyłapać każdy impuls do dotknięcia twarzy. Czy potrafisz po prostu je obserwować, bez ulegania im? Co się dzieje z tymi impulsami, gdy nie reagujesz na nie? Jeśli jest ci trudno nie podążać za impulsami, wyobraź sobie, że gdy tylko dotkniesz twarzy, zostawisz na niej czarną kropkę lub kroplę kleju. Pomóc może także zwrócenie uwagi na własny oddech i wykorzystanie go jako kotwicy: gdy impuls staje się nie do zniesienia, zwracaj uwagę na oddech.
- Spróbuj wracać do tego ćwiczenia w ciągu całego dnia.
- Często może być tak, że przypomnisz sobie o ćwiczeniu dopiero, gdy dotkniesz twarzy. Nie bądź na siebie zły! Nie oceniaj się. To właśnie są momenty uważności, tak trzymaj!
- Powtarzaj czynności z punktu pierwszego jak najczęściej, aż uważność na impulsy stanie się bardziej naturalna i swobodna.
Pozytywne wzorce zachowań
Wykazano, że zachowania typu:
- częste i dokładne mycie rąk,
- zachowanie dystansu w miejscach publicznych, a najlepiej, jeśli to możliwe, zostanie w domu,
są najlepszymi sposobami na ochronę przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Uważne mycie rąk
Uważne mycie rak to praktyka, która od wielu lat świetnie działa w szpitalach i innych placówkach medycznych. To moment, w którym człowiek może zaangażować swoją uwagę i zmysły w sam proces mycia rąk: odczuwanie ciepłej wody, śliskości mydła czy jego zapachu. Ma to dwa podstawowe cele:
- Dokładne pozbycie się brudu, bakterii i wirusów.
- Mini reset układu nerwowego w trakcie stresującego dnia.
Dystans
Utrzymywanie dystansu w kontaktach z innymi, unikanie tłumów, a najlepiej pozostanie w domu zdają się być najskuteczniejszym sposobem na zapobiegnięcie rozprzestrzeniania się pandemii wirusa. Nie oznacza to jednak, że musimy się izolować od świata. Możemy korzystać z dobrodziejstw internetu, rozmawiać z bliskimi przez telefon, praktykować jogę i mindfulness online.
Praktyka uważności jako sposób na wzmocnienie odporności
Badania jasno wskazują na to, że regularna praktyka uważności redukuje poziom stresu w organizmie, poprawia jakość życia i wzmacnia układ odpornościowy.
To doskonałe argumenty na to, by już teraz zacząć medytować: dla zdrowia, dla własnego bezpieczeństwa i przyjemności.
Mindfulness a lęk
Medytacja uważności ma również, potwierdzony badaniamy naukowymi, pozytywny wpływ na obniżenie poziomu lęku i zamartwiania się. Uważność pomaga nam bowiem zdać sobie sprawę z obecności strachu i trudnych emocji i umożliwa nam ich obserwację, z czułościa i życzliwością dla siebie, zamiast wypierania bądź lekceważenia własnego niepokoju.
Każdego dnia jesteśmy wręcz bombardowani wiadomościami ze świata na teamt rozprzestrzeniania się COVID-19, więc o lęk i panikę nie jest trudno. Praktyka uważności może pomóc nam uchronić się przed byciem kłębkiem nerwów. A jak wiemy, emocje są zaraźliwe, więc warto zadbać o swój spokój nie tylko dla nas samych, ale również dla swoich najbliższych.
To dla nas wszystkich trudny czas. Życzę nam wielu uważnych chwil, by dotrzeć do swej wewnętrznej ciszy.
Na podstawie artykułu w Lion’s Roar.