
Sekretne Miasto Psów
Fragment bajki, która zabiera czytelników do Krainy Psów
’Otworzyłam oczy i ku mojemu zaskoczeniu wcale nie byłam w łóżku! Siedziałam przy kawiarnianym stoliku. Naprzeciwko mnie był Puszek: ubrany w smoking, z melonikiem na głowie i wielką muchą pod szyją. Myślałam, że zemdleję z wrażenia.
– Kochana Aniu! Czas najwyższy żebyś i Ty poznała moje tajemnice – Puszek przemówił ludzkim głosem.
– Czy to sen? To na pewno mi się tylko śni! – krzyczałam spanikowana.
– Sen czy jawa, co za różnica, skoro mamy okazję zjeść ciepłe babeczki z masłem orzechowym – spokojnie odpowiedział mój psi przyjaciel.
W sumie ma rację, pomyślałam i sięgnęłam po babeczkę stojąca na stoliku. Była ciepła i przepyszna. Uspokoiłam się i rozejrzałam dookoła. Znajdowałam się w pięknej kawiarni ze starymi, drewnianymi meblami i ogromną ladą, na której stało mnóstwo smakołyków. Zaczęłam czytać ich nazwy: PSIasteczka, PSIafinnki, PSIafelki, PSIelicje. Niesamowite, pomyślałam.’